Już jakiś czas temu rzuciłam pomysłem, aby z płyt CD zrobić na przykład ramkę na zdjęcie. Ramka od dawna leżała u mnie w szufladzie i czekała na lepsze dni. Aż w końcu po zjedzonym obiadku usiadłam przy biurku i zabrałam się do pracy.
Czego potrzebowałam?
- ramka na zdjęcie, czarna, tekturowa, 17,5 x 24 cm (ok. 3 zł w sklepie plastycznym);
- 4 płyty CD;
- klej Magic;
- stara wizytówka laminowana.
Pierwsze zajęłam się płytami CD. Byłam przekonana, że z łatwością je połamię w rękach. Ale się przejechałam i zmuszona byłam płyty ciąć ręcznie nożyczkami. Także odcinałam trójkąty, prostokąty, trapezy i inne wieloboki. Niestety zrobiłam sobie odcisk na kciuku, który na szczęście już schodzi!
Stopniowo zaczęłam oklejać ramkę kawałkami CD. Najpierw testowałam kawałek czy pasuje do reszty, następnie kawałkiem plastikowej wizytówki nakładałam na niego klej ładnie rozsmarowując i przyklejałam do tekturki. Dzięki użyciu wizytówki do rozsmarowywania kleju, powierzchnia była pokryta równomiernie i kiedy przyciskałam kawałek do tektury, to niewielka ilość kleju wypływała mi po bokach. Jak się później okazało, klej po wyschnięciu robi się przeźroczysty, co też było sporym ułatwieniem, bo jednak nie zawsze dokładnie go wycierałam po bokach.
Zdarzało się jednak, że docierała do pewnego miejsca, gdzie standardowe kawałki nie chciały pasować. Przydały się wtedy kartka i ołówek, i planowanie kawałka, który następnie idealnie pasował na ramce.
Do stworzenia ramki zużyłam około 4 płyty. Jeszcze wiele kawałków zostało i niestety wylądowały w koszu. Całe płyty schowałam, bo kto wie, może się jeszcze przydadzą.
Ramkę skończyłam po około 4 godzinach. To, że kawałki nie pasują w kilku miejscach idealnie do siebie, nadaje im pewien smaczek, jakby powiedział mój psor. Kilka kawałków jest też innego odcienia, co też jest jak najbardziej pozytywne.
Póki co jeszcze nie wiem, jakie zdjęcie będzie w tej ramce. Musi troszkę poczekać. Może nawet dostanie ją moja przyjaciółka na Gwiazdkę :D
Strasznie fajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńPomysł niesamowity, a efekt końcowy bardzo mi się podoba, chociaż jak czytałam te "zmagania" to sama bym raczej na taką robotę się nie zdecydowała ;p Za leniwa jestem, jeśli chodzi o pracę ręczne tego typu.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest idealna i gdybym dostała ją w prezencie, to byłabym przeszczęśliwa! Nic mnie tak nie cieszy jak coś ręcznie robionego i tak pięknego :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł na ramkę!
OdpowiedzUsuńWidzę, że coś z serii "Zrób to sama!". Ile ja mam starych, niepotrzebnych płyt, z których powstałaby niejedna taka ramka. Gratuluję inwencji twórczej i cierpliwości. Cztery godziny to dla mnie za dużo :D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że bardzo pomysłowo wykorzystałaś stare płyty :)
OdpowiedzUsuńoż Ty zdolna bestio! niby takie proste, ale efket powalający, rewelacyjny! naprawdę strasznie mi się podoba, me gusta :3
OdpowiedzUsuńWidziałam już wiele zastosować płyt, ale takiego jeszcze nie. Patrząc na efekt końcowy nie domyślałabym się, że jest to z płyt, na pewno w rzeczywistości jeszcze lepiej niż na zdjęciu prezentuje się :)
OdpowiedzUsuńciekawe, w sumie mam masę starych, porysowanych i nie potrzebnych płyt CD.
OdpowiedzUsuńjej, ale to fajnie wygląda! Bardzo ciekawy pomysł, efekt świetny, proces nieco nie dla mnie, bo raczej w tworzeniu takich rzeczy najlepsza nie jestem. Dziękuję bardzo za miły komentarz na moim blogu, zgadzam się w kwestii dzisiejszych mediów :)
OdpowiedzUsuńTo już drugie urodziny mojego bloga ;p
OdpowiedzUsuńGdybyś nie znalazła nikogo do obdarowania ramką, to ja chętnie ją przyjmę <3 haha
Wow! Robi wrażenie, bardzo pozytywne! Gratuluję i pomysłu i wykonania :)
OdpowiedzUsuńTwórczą i ekologicznie, uwielbiam twoje pomysły.
OdpowiedzUsuń