Ludzie listy piszą

środa, 14 stycznia 2015

Jako że nad plannerem w dalszym ciągu pracuję, a nie chcę wrzucać tutaj niedokończonej pracy, dzisiejszy post będzie dotyczył listów, które uwielbiam pisać. Na początku tytuł tego posta miał brzmieć postcrossing, aż Bobik uświadomiła mnie, że używam zawężonego pojęcia. Dziękuję!

Penpals, poscrossing, snailmail...?
Poscrossing dotyczy wymieniania się pocztówkami, natomiast pisanie listów to snailmail. Aby nazwać w całości to zjawisko korespondowania ze sobą, użyję pojęcia penpals, które oznacza ludzi regularnie piszących do siebie przy pomocy poczty tradycyjnej (Wikipedia/Pen_pal). Kiedyś usłyszałam opinię, że czytanie książek i w ogóle książka drukowana za niedługi czas znikną jak listy pisane tradycyjnie na papierze. Na pewno nie trudno będzie wam wyobrazić sobie moją osobę, która z pełnym przekonaniem, siłą i energią rozpoczęła nawracanie tego człowieka na ścieżkę dobra i przekonywanie go, że dopóki istnieją ludzie tacy jak ja i moi penpal friends, zwyczaj pisania listów nie umrze. Świat trzyma za nas kciuki!
Moje początki
Nie ukrywam, że muszę się zastanowić i sięgnąć do pudła z listami, w którym to moja niewielka ilość kopert jest posegregowana chronologicznie. Przygodę z pisaniem listów zaczęłam od mojej przyjaciółki, którą poznałam w liceum. Pozdrawiam Cię moja K.! W klasie maturalnej, z dniem 1 stycznia (ew. dwa dni później) K. wręczyła mi zeszyt z instrukcją obsługi. Miałyśmy tam korespondować, a zeszyt oddawać sobie w miarę możliwości co drugą, trzecią lekcję, bądź na drugi dzień. W taki sposób wymieniałyśmy się przemyśleniami, nowościami, informacjami. Później ja wyjechałam do Katowic na studia, K. została w Krakowie. Kolejnym etapem było wysyłanie maili. Ale zrobiło się to problematyczne w momencie, kiedy K. zrezygnowała z Internetu na mieszkaniu. I wtedy zaczęłyśmy pisać listy. Kolejne osoby znalazłam wśród bloggerek, których blogi śledzę i komentuję, jedną osobę poznałam na Imladrisie, a jeszcze inna sama do mnie napisała! Wszystko zaczęło się w tamtym roku, około października zwiększyło intensywność i w dalszym ciągu jest kontynuowane.
Pisanie listów by Aiwlys
Ci, którzy ze mną korespondują, zgodzą się, że cierpię na przewlekłe wodolejstwo. Moje listy są tak obszerne, że średnio zajmują 4 strony A4, kartek w kratkę, linijka w linijkę. O czym najczęściej piszemy? O wszystkim :D O naszych zainteresowaniach, wymieniamy informacje, co się u nas zdarzyło, wspomnienia, doświadczenia, polecamy sobie książki, filmy. Z mojej strony, w kopercie zawsze lądują wycinki z gazet, ciekawe artykuły, komiksy, obrazki, pocztówki, a nawet sypie z nich śnieg (Bobik, buziaki :*). Są grube i aż miło wyciąga się je ze skrzynki. Dodatkowo, żeby nie było nudno, zaczęłam ozdabiać koperty. Na pewno robią duże wrażenie niż zwykła, biała, z adresem i znaczkiem. I powiem wam, uwielbiam to!
Bobik radzi
Aby ten post był bardziej profesjonalny, zasięgnęłam języka u Bobika (dużo Cię w tej notce!), która to wg mnie jest wyjadaczem jeśli o listy chodzi.
Bobik o swoich początkach:
Po pierwsze - cyknij ładną fotkę ładnych kopert/listów wychodzących spod Twojej równie ładnej ręki. Po drugie - wstaw owe zdjęcie na swój instagramowy profajl. Po trzecie - podpisz zdjecie dodając krótką informację o sobie (zazwyczaj to ile masz lat, skąd jesteś, co Cię interesuje). Po czwarte - w podpisie zamieść hashtagi #penpalswanted #penpalsneeded #snailmail #snailmailing. Jeżeli nie chce Ci się tego robić, to wystarczy w instagramowej wyszukiwarce wpisać sobie te kilka hashtagów (oczywiście każdy przeszukuj osobno) i pojawi się milion osób oferujących swoje piśmiennicze talenty. Ja nie musiałam długo czekać na odzew, na początku sama pisałam do ludzi, później oni zaczęli zasypywać wiadomościami mnie i jakoś tak wyszło, że mam ok. 15 penfriends.
Poczta Polska nie taka straszna
Jeśli ktoś się zastanawia nad kosztami - pędzę z pomocą. Najpierw odsyłam do oficjalnego Cennika Poczty Polskiej, a następnie robię małe podsumowanie wynikające z własnego doświadczenia.
Na ogół wysyłam listy zwykłe, ekonomiczne, które kosztują mnie 1,75 zł. I niejednokrotnie na drugi dzień lądują u adresata. Gdybym przekroczyła 350g, zapłacę wtedy 3,70 zł. Za priorytetową zapłaci się 2,35 zł, a za powyżej 350g - 4,50 zł.
Natomiast za granicę, za zwykły ekonomiczny płacę 5 zł, priorytet jest tylko 20 gr droższy. Za przekroczenie 50g zapłacę 9 zł (ostatnio płaciłam) lub 11,50 zł za priorytet.
Także nie ma się co bać, trzeba próbować!
Gdzie szukać penpals?
Zawsze warto na początku poszukać wśród swoich starych znajomych, którzy mieszkają daleko, kontaktujecie się raz na pół roku lub rzadziej. Możliwe, że się pozytywnie zdziwią waszą propozycją, ale może to być świetna przygoda.
Drugie źródło - przeglądnąć blogi, które czytujecie i zwrócić uwagę, czy ich autorzy nie wymieniają się korespondencją. A jeśli nawet wasza ulubiona bloggerka lub blogger tego nie robi - zaproponujcie.
Ciekawym sposobem jest ten opisany wyżej przez Bobika. I rzeczywiście działa, bo niejednokrotnie widziałam w komentarzach pod zdjęciami jej kopert propozycję pisania do siebie.
Jeszcze innym sposobem są strony skupiające osoby piszące listy. Odsyłam wszystkich zainteresowanych do ciekawego artykułu autorstwa allwomenstalk, która opisuje 7 najciekawszych stron penpals.
Również wpisanie hasła penpal w wyszukiwarkę Google daje dobre efekty.

Edit - Blog Challenge - Day 4: Best childhood memory
Wbrew pozorom nie jest to łatwe zadanie. Moje dzieciństwo było ponad 10 lat temu, a niestety nie posiadłam pamięci doskonałej i na zawołanie nie jestem w stanie przypomnieć sobie konkretnego dnia. A już zwłaszcza najlepszego wspomnienia z dzieciństwa. Bo jest ich za wiele!
Wybiorę to jedno - od mamy dostałam pudło z widokówkami. Było ich naprawdę sporo. A jako, że w dużym pokoju był dywan, bez przeszkód układałam z tych widokówek potężne labirynty na całe pomieszczenie jak i wieże. Raz jeden udało mi się skonstruować taką metrową, ale zanim tata zrobił zdjęcie, złośliwy los kazał się całości zapaść niczym WTC 11 września.

A teraz zapytuje was, czy piszecie listy? I jak wasza przygoda się zaczęła? Ktoś chciałby zostać moim penpal friend? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz