Pierwsza pomoc przy niedoskonałościach skóry twarzy - o retuszu słów kilka

czwartek, 13 listopada 2014

O ile aplikacja Instagram udostępnia nam kilkanaście filtrów kolorystycznych, które w jakiś sposób zmienią naszą facjatę i uczynią bardziej atrakcyjną, o tyle stary poczciwy FyBy czegoś takiego nie ma. A co za tym idzie, zdjęcia które na nim lądują już na wstępie muszą być idealne... A przynajmniej nie pokazywać efektów zjedzenia tabliczki czekolady w postaci wyprysku, przebarwienia, błyszczenia się, popękanych ust i różnych mankamentów. Stąd też wiele istot rzuciło się na popularnego Photoshopa i na własną rękę próbowali ulepszać rzeczywistość do tego stopnia, że aż ją "zakrzywiali" (znane futryny, falujące podłogi). Także w służbie narodu pędzę z pomocą! Pokażę kilka ciekawych trików, które uczynią zdjęcia naszych twarzy godnymi pokazania publice.
I tak, znowu używam mordki mojego brata, pponieważmimo idealnego (!) makijażu , zdjęcia wymagały małego dopieszczenia.


0. KOPIA ZAPASOWA
Pierwszą rzeczą, którą zrobimy na początek będzie zduplikowanie warstwy ze zdjęciem do retuszu. W oknie Layers (Warstwy) zaznaczamy odpowiednią warstwę i używamy skrótu Ctrl + J (Duplikuj). Wszelkie operacje dobrze jest robić właśnie na tej drugiej warstwie.

Pracę nad detalami wygodnie wykonuje się w kilkukrotnym powiększeniu. Z pomocą okienka Navigator (Nawigator) możemy płynnie kontrolować zbliżenie oraz położenie naszego widoku. Drugim pomocnym oknem jest History (Historia), dzięki któremu możemy np. cofnąć się dwa - trzy kroki do tyłu jeśli przykładowo efekt nam się nie podoba.

1. POPRAWIANIE KOLORYSTYKI
Pierwszą rzeczą będzie poprawa kolorytu całego zdjęcia. Wchodzimy w menu Image (Obraz) > Auto Contrast (Auto-kontrast) lub Auto Color (Auto-kolor).
Opcje Auto Color i Auto Contrast
Są to dwa narzędzia, które z automatu polepszają walory kolorystyczne. Nie mamy wpływu na to, w jaki sposób "podkolorują" nasze zdjęcie. Ale z własnego doświadczenia wiem, że narzędzie Auto Color bardzo często ładnie usuwał tzw. żółte światło ze zdjęć, czyli takie żółte przekolorowanie wynikające z oświetlenia zwykłymi lampami w pomieszczeniu.
Jeśli nie spodoba nam się efekt tych dwóch opcji, zawsze możemy cofnąć ich wykonanie.
Efekt użycia opcji Auto Color
Kolejną przydatną opcją jest Image (Obraz) > Adjustments (Dopasowanie) > Levels (Poziomy). Na ten temat powstał bardzo przydatny wideoporadnik, który znajdziecie na Grafotece - "Korekcja zdjęć - Histogram". O Grafotece było już pisane tutaj, więc jeśli kogoś interesują również inne poradniki, zachęcam.
Pokrótce, dzięki suwakom możemy regulować zakres jasnych i ciemnych tonów.
Levels (Poziomy) - Histogram
Dodatkowo możemy operować na każdym pojedynczym kanale RGB poprzez wybranie na rozwijanej liście Channel (Kanał) odpowiedniego koloru. Po zmianie kanału np. na Red (Czerwony), zobaczymy, że wykres wygląda odmiennie. Dosunięcie zewnętrznych suwaków do momentu, w którym wykres się zaczyna, spowoduje usunięcie pewnych tonacji. Zdjęcie może się rozjaśnić, poprawią się kolory. Polecam poeksperymentować na różnych fotografiach.
Efekt użycia Poziomów

2. STEMPEL
Oprócz poprawy kolorystyki, ważnym punktem jest ręczne usuwanie wszelkich niedoskonałości np. przebarwień na skórze twarzy. Do tego posłuży nam Clone Stamp Tool (Stempel), który znajdziemy w pasku narzędzi po lewej stronie.
Stempel
Przypomina on trochę zwykły pędzelek do rysowania. Klikając prawym przyciskiem myszki na zdjęciu wywołujemy pomocnicze menu tego narzędzia. Znajdziemy je również u góry pod menu głównym programu w postaci miniaturki aktywnego pędzla.
Menu pomocnicze narzędzia Stempel
Wybieramy kształt pędzla Soft Round o bardzo miękkich krawędziach, ustawiamy jego wymiary np. na 10px i przystępujemy do pracy.
Pierwsze, musimy sobie pobrać fragment zdjęcia, którym następnie zamalujemy niedoskonałość. Pokażę wam to na czerwonych zębach i białym czole, abyście w prosty sposób zrozumieli mechanizm tego narzędzia. Przytrzymujemy Alt i widzimy, że kształt pędzla zmienił nam sie na celownik. Tym celownikiem klikamy na czerwony ząb i "pobieramy" fragment zdjęcia z tamtego miejsca. Kiedy puścimy Alt i przesuniemy mysz, zobaczymy, że w obrebie naszego pędzla pojawił się fragment zdjęcia pobranego. Teraz klikamy lewym przyciskiem myszki gdzieś poza obszarem czerwieni (ja wybrałam białe czoło) i "malujemy" tym fragmentem zdjęcia, które pobraliśmy. Jako ciekawostka, po tym jak przyciśniemy LPM, w miejscu, z którego pochodzi "kolor" pojawia sie znaczek "+", który w miarę przesuwania pędzla, będzie nam wskazywał, z którego akurat miejsca pochodzi kopiowany fragment zdjęcia.
Teraz już takiego właściwego retuszu dokonam na czarnej powierzchni wokół oka. Moja mechanika działania polega na tym, że pobieram skądś fragment, robię kropeczkę, pobieram znowu, robię kropeczkę i tak cały czas. Nie mam zwyczaju po jednym pobraniu "materiału" zastępować tylko nim większej powierzchni, ponieważ bardzo łatwo jest nanieść zupełnie inny odcień, kolor, fragment zdjęcia, który nie miał sie tam znaleźć. Kiedy ja pracuję nad retuszem słychać tylko klik klik klik. Również zawsze staram się pobierać fragment zdjęcia sąsiadujący z tym, który chcę zamalować. Jest wtedy mniejsze prawdopodobieństwo, że odcień np. skóry nie będzie się zgadzał.
Efekt zastosowania stempla na czarnej powierzchni wokół oka

3. WYGŁADZANIE SKÓRY TWARZY
Zazwyczaj wszelkie narządzia opisane powyżej wystarczą mi, aby upiekszyć zdjęcie. Ostatnio jednak w bardzo mądrej gazecie graficznej wyłowiłam kilka sprytnych sztuczek związanych z retuszem. I tak, podzielę się tą mądrością. Co prawda nie zmieszczę tego w pięciu linijkach, jak to autorom tego artykułu się udało (poziom zaawansowany: zrób to, potem to, ustaw to - zrobione!), ale efekt obiecuję ten sam!
Pierwszą rzęczą będzie ponowne zduplikowanie warstwy z fotografią, na której pracujemy. Bardzo ją "popsujemy", dlatego istotne jest pracowanie na kopii. Klikamy w menu głównym programu Filter (Filtr) > Noise (Szum) > Median (Mediana).
Filtr Mediana
Radius (Promień) ustawiamy na 1, 2 lub 3 pixele (trzy stosujemy przy dużych zdjęciach, moje jest niewielkie stąd niska wartość). Dzięki podglądowi widzimy, jak nasze zdjęcie może się zmienić. Jeśli chwycimy lewym przyciskiem myszki za miniaturkę w podglądzie i spróbujemy przesunąć widok, ujrzymy, że zdjęcie wraca do wyglądu wyjściowego.
Okienko opcji filtru Mediana
Kolejny krok to użycie kolejnego filtru - Filter (Filtr) > Blur (Rozmycie) > Gaussian Blur... (Rozmycie gaussowskie).
Filtr Rozmycie gaussowskie
I znowu promień ustawiamy na 2 przy małych zdjęciach i nawet 5 przy dużych. Nasze zdjęcie zrobiliśmy bardzo rozmazane. Ale doskonale nam posłuży jako materiał do korygowania.
Przechodzimy teraz do okienka Layers (Warstwy). Na jego samym dole klikamy na ikonkę "aparatu" (moje skojarzenie) i dzięki temu nadajemy naszej warstwie tzw. maskę.
Dodawanie maski do warstwy
O maskach będzie osobny tutorial, dlatego na chwilę obecną musicie mi zaufać i robić wszystko, co wam powiem :D
Aby oszczędzić sobie pracy, wywołujemy nowe okienko - Window (Okno) > Properties (Właściwości). Jeśli mamy zaznaczoną warstwę z nałożoną maską, zobaczymy w tym okienku kilka opcji dla niej. Klikamy Invert (Odwróć).
Opcje dla maski i opcja Odwróć
Co ciekawe, zdjęcie wróciło do swojego pierwotnego stanu, a na warstwie z maską widzimy, że biały prostokąt zmienił swój kolor na czarny. A prawda jest taka, że nasze rozmyte zdjęcie chwilowo jest niewidoczne.
Teraz zajmiemy się ukazywaniem tych fragmentów zdjęcia rozmytego, które będą nam potrzebne. Wybieramy z paska narzedzi po lewej stronie Brush Tool (Pędzel),
Pędzel
ustawiamy, tak jak poprzednio przy Stemplu, wielkość jego końcówki na 10px. Dodatkowo w pasku opcji możemy zmienić Opacity (Krycie) na np. 50 %, aby uzyskać jeszcze bardziej miękki pędzelek.
Krycie i wielkość końcówki Pędzla
Używamy narzędzia na zdjęciu i zamalowujemy niewielki obszar. Widzimy, że całość robi się rozmazana. Tak naprawdę w tym momencie pokazaliśmy te konkretny fragment zdjęcia rozmazanego.
Efekt użycia odwróconej maski
Wykorzystując niektóre elementy, można ładnie wygładzić policzki, czoło, nos. Proszę się zbytnio nie sugerować efektem poniżej, ponieważ jest celowo przesadzony.
Efekt zabawy z filtrami i maską

4. PĘDZEL KORYGUJĄCY
Kolejnym ciekawym narzędziem, które pojawiło się w wyższych wersjach Photoshopa jest Healing Brush Tool (Pędzel korygujący).
Pędzel korygujący
Jest to narzędzie podobne do Stempla jednak z dodatkiem pewnego intuicyjnego dopasowania się do obszaru pracy. Tak samo przytrzymując Alt pobieramy sobie fragment / kolor z tego dobrego obszaru zdjęcia. Następnie zamalowujemy pewien defekt. Co ciekawe, po puszczeniu LPM, obszar zamalowany niejako się dopasowuje do tła i dzięki temu retusz nie wygląda tak inwazyjnie.
Odsyłam was również do innego wideoporadnika, który w bardzo przystępny sposób przybliża mechanikę tego narzędzia i jest dostępny tutaj.

Po połączeniu wszystkich technik, nasza buzia w końcu wygląda o wiele zdrowiej.

5 komentarzy:

  1. Świetny tutorial, retusz nie wygląda na aż tak tragicznie trudny :D
    Miałam okazję popracować trochę przy retuszu w cs6 i na początku wydawało mi się kompletnie czarną magią, po godzinie działałam jako tako sprawnie na podstawowych funkcjach :D ale teraz zostaje mi do retuszowania tylko lightroom i gimp, a tam jest z tym trochę gorzej :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo, to mi się na pewno od czasu do czasu przyda :D

    OdpowiedzUsuń
  3. wiadomo, stempel w fotoszopie to ważna i przydatna sprawa, szczególnie w podstawowej obróbce ;)
    pozdrawiam
    creativamente
    creativamente-o-sztuce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. ogólnie uważam, że trochę przesadziłaś z wygładzeniem, ale efekt i tak jest ładny :) no i przystojnego masz modela, już Ci o tym mówiłam! i fajnie, że pozwalasz innym poznać trochę fotoszopa.

    OdpowiedzUsuń
  5. znam się na tym, hi hi hi :D fajny tutorial, no i oczywiście fajny makijaż, ale to już mówiłam :D

    OdpowiedzUsuń